Jorge
Rzuciłem moją torbe do garderoby i wybiegłem na sale. Włączyłem muzyke i udawałem, że ćwicze.
- Tu jesteście! - wpadła Stephie do sali.
-Oo cześć Stephie. Coś sie stało? - spytałem wyłączając muzyke - Co tutaj robi telewizja?
- Gdzie ona jest?! Wyłaź! Wiem, że tu jesteś!
- Kogo ty szukasz?
- Jak to kogo? Martiny! Wiem,że tu jest! Wiem,że mnie z nią zdradzasz!
- Oszalałaś?! Z nikim cię nie zdradzam! - odwróciłem się do telewizji - A teraz prosze,żeby Państwo wyszli. Tam są drzwi, dowidzenia.
Zabierając swoje rzeczy powoli wychodzili. Poszukałem wzrokiem Stephie która latała po sali i garderobie w poszukiwaniu Tini.
- Uspokuj sie, tutaj nikogo nie ma. Jestem sam.
- Jasne, jasne. Wiem, że gdzieś tu sie chowa. Znajdę ją - podeszła do drzwi magazynku i szarpnęła je.
- Dlaczego one są zamknięte? TINKA! Wiem, że tam jesteś! Wyłaź!
- Stephie! Póść te drzwi bo je wyrwiesz!
- To jak wytłumaczysz , że są zamknięte?
- A tak, że one są zawsze zamknięte, a klucz ma tylko sprzątaczka - podszedłem do niej i złapałem ją za ramiona - Nie zdradzam cię, okej? Tutaj nie ma nikogo.
Przytuliłem ją. Dziwnie się czułem. Z jednej strony podobała mi się Tini i chciałbym z nią być, ale z drugiej Stephie...dużo się kłócimy ale czy to powód,żeby się rozstawać? Czy ją kocham? Nie wiem. Nie wiem co mam zrobić. Mam mętlik w głowie.
Tini
Siedziałam w tym magazynku i słyszałam wszystko. Jorge wygonił telewizje a później Stephie chciała otworzyć te drzwi. Dobrze, że je zamknęłam na klucz. Nagle nastała chwila ciszy. Co tam się dzieje? Wyszła już? Niemożliwe, Jorge na pewno zapukałby do drzwi i mi powiedział, że moge wyjść. Co mam zrobić? Dalej tu siedzieć z moimi przyjaciółmi : szczotka, mop, wiadro, wiertarka, kosz na śmieci, głośnik i piła? Co tu robi piła? Chyba wole nie wiedzieć.
- Dziękuje - usłyszałam głos Stephie.
- Idź już, zaraz przyjdą tutaj wszyscy.
- Dobrze. Kocham cię, pa!
- Ja ciebie też kocham!
"Ja ciebie też kocham"?! Co to miało być?! Niedawno mówił mi co innego.
- Tini, możesz już wyjść -usłyszałam.
Przekręciłam kluczyk i wyszłam. Jorge chciał mnie objąć, ale się odsunęłam.
- Co jest? - spytał.
- "Ja ciebie też kocham" - zacytowałam.
- Przecież wiesz, że nie może się o niczym dowiedzieć. Musiałem to powiedzieć.
- Musiałeś czy chciałeś? Nie rozumiem cię. Rano mi mówisz, że mnie kochasz, a teraz jej. Jesteś skomplikowany.
- Tini! Musiałem! Mówiłem, ci że musze udawać.
- Musisz? A może nie? Może po prostu się zdecyduj? - odwróciłam się i poszłam do garderoby. Czy on mówi prawde? On na pewno udaje to przed Stephie? Nie wiem co o tym sądzić. Musze teraz o tym zapomnieć. Jest próba generalna i muszę się skupić. W scenariuszu koncertu jest pocałunek Leonetty, ale to na szczęście ćwiczymy już na miejscu, na scenie.
- Cześć Tini! - dziewczyny weszły do garderoby.
- Cześć! - odpowiedziałam - Uwierzycie, że już jutro będziemy znowu w Europie?
- Nie mogę się doczekać aż zobacze Hiszpanie! - powiedziła Alba.
- Co pakujecie do walizki? Ja kompletnie nie wiem co zabrać i jak się ubrać do samolotu!
- Spokojnie Cande, ty zawsze wyglądasz ślicznie.
- Oo dziękuje Alba - dziewczyny przytuliły się. Mają piękną przyjaźń.
- Macie 3 minuty! Zaraz próba! - usłyszałyśmy głos Sergio.
Zaczęłyśmy jak najszybciej się przebierać. Chwile później byliśmy wszyscy na sali. Zaczęliśmy próbę od piosenki 'En Gira' a później 'Euforia'.
- Dobra, to teraz Tini śpiewa "Habla si puedes" , a późnien razem z Jorge 'Podemos'. Zaczynamy!
Włączyli muzyke. Ustawiłam się na miejscu i zaczęłam śpiewać. Gdy skończyłam usłyszałam brawa za sobą. Jorge zaczął mówić swoją kwestie. Dobra Tini,dasz rade. Teraz jesteś Violettą, nie Tini. Wzięłam głęboki oddech i podeszłam do niego. Złapał mnie za rękę i obrócił. Stanęliśmy kilka milimetrów od siebie. Popatrzyłam mu w oczy. Tego nie ma w scenariuszu! Tinka obudź się! Odsunęłam się od niego, a on zaczął śpiewać "Podemos". Popatrzyłam na Sergio, chyba nie zauważył tej pomyłki. Skończyliśmy śpiewać i zeszliśmy ze 'sceny'.
Cała próba zleciała nam bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy znalazłam się w domu i zaczęłam się pakować. O dziwno, spakowałam się bardzo szybko! Zajęło mi to TYLKO 3 i pół godziny. Tak, tak TYLKO. Naprawdę! Ja potragfię pakować się pół dnia, a moja walizka będzie pusta. Więc teraz poprosze brawa dla mnie!
Jeżeli chodzi o Jorge to nie rozmawiałam z nim. Omijałam go bo nadal nie wiem co mu powiedzieć. Przeprosić? Ale za co? Przecież to on wyznał miłość Stephie...ale wyznawanie miłości nie jest zabronione. Chociaż z drugiej strony on powiedział mi, że mnie też kocha i że będzie udawać przed Stephie...Już nie wiem, co mam o tym myśleć. Mam mętlik w głowie. A ta rozmowa miała mi pomóc! Wszystko idzie na opak....dlaczego? Dlaczego to nie może być takie proste? Już w ogóle nie wiem co robić.
Wzięłam pidżame i poszłam się myć. Potem zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie kolacje. Dzisiaj musze iść wcześniej spać, bo jutro wstaje o 4:30 a samolot mam o 8:50. Pomiędzy Argentyną a Europą jest 5h różnicy, więc w Hiszpanii będziemy wieczorem. Nie moge sie doczekać!! Tyle emocji!
*Następnego dnia*
Jest 5:00.. chyba umre, albo zasne na stojąco. Jestem tak bardzo niewyspana, że nawet walizki nie uniose. Ale dam rade...zbiórka jest pod salą do prób, a potem jedziemy na lotnisko. Wolimy być tam wcześniej, bo nie chcemy spotkać za dużo fanów. Gdybyśmy mieli każdemu dać autograf to nie zdążylibyśmy na samolot. Chociaż to samolot prywatny, to on musi wylecieć o wskazanej mu godzinie.
Ale wracając do poranka...zjadłam już śniadanie i teraz siedze w pokoju i sprawdzam czy wszystko wzięłam. Jeszcze musze wybrać ciuchy w krórych lece, bo wczoraj tego nie zrobiłam. Do samolotu i jakichkolwiek innych podróży lubie być ubrana wygodnie. Wiem, że nie wyglądam wtedy najlepiej ale kto wygląda dobrze po kilkugodzinnej podróży? Chyba ubiore legginsy, zwyklą białą bluzke i dużą bluze. Bardzo lubie duże bluzy i swetry. Ubrałam się i zeszłam na dół. Poczekałam na rodziców którzy mieli mnie odwieźć i wyszliśmy około 6:00. Pod salą byliśmy kilka minut później, a na lotnisku o 7:10. Została nam godzina i 40 minut, ale siedzimy już w tej części gdzie fani nie wejdą. Oczywiście przy wejściu było pare osób, ale bardzo mało. Niektórzy zapewne poszli do szkoły albo ledwo co wstali.
A co z Jorge? Pod salą pocałunkiem pożegnał Stephie, ona powiedziała mu coś na ucho i odeszła. Ze mną się tylko przywitał. Ciekawe jak będzie w Europie. Czy coś się zmieni? Jestem ciekawa. Teraz pozostało tylko czekać na wylot.
-------------------------------------------------------
Cześć!
Mówiłam,że rozdział będzie szybciej więc TAM DAM! :D
Mam nadzieje, że spodobał wam się rozdział :3 Piszcie w komentarzach co chcielibyście zobaczyć w kolejnym rozdziale! ❤
Jeżeli macie jakieś pytania do mnie to zapraszam na aska : https://m.ask.fm/jortiniplforever
Gdyby link nie działał to nazwa :
jortiniplforever.
Komentujcie i wchodźćcie na aska! :* + Dziękuje za wszytkie komentarze jakie piszecie! To mi daje dużą motywacje do dalszego pisania <3
Komentujesz= Motywujesz
5 komentarzy = kolejny rozdział :*
Genialne ♡ czekamy na kolejny!
OdpowiedzUsuńSuper dopiero teraz się ogarnęłam i się skapnęłam, że dodałaś rozdział! Brawa dla mnie! Moja głupota nie zna granic. A co do rozdziału- Super. Podoba mi się. Czekam na next. Dodaj go jak najszybciej! Plosseeee <3 Będę wpadać częściej obiecuję <3
OdpowiedzUsuńA no i życzę udanych wakacji! I dużoooooo weny!
UsuńSuuupeeer <33
OdpowiedzUsuń<3333
OdpowiedzUsuńMartina zazdrosna? 💜 coś czuje że będzie się działo 😃 życzę udanych wakacji i dužo weny ♡
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie --> http://violetta-love-new-story.blogspot.com
Czekam <3 To mój zdecydowanie ulubiony blog :* Kochaamam go <3
OdpowiedzUsuńNie no co jeden rozdział to lepszy. Tinka chowajaca się w schowku super.
OdpowiedzUsuń