Translate

piątek, 3 kwietnia 2015

Rodział 3

Tini
Weszłam do domu. Nikogo nie było. Rodzice ustalali coś jeszcze na planie, a Fran poszedł na impreze. Postanowiłam, że wezme prysznic, zrobie sobie kakao,wezme coś do jedzenia, włącze film i tak będę siedzieć. Nie mogłam przestać myśleć o Jorge i Peterze. Jak Peter mógł mi to zrobić? Przecież się kochaliśmy. Wiem, że ostatnio nie było dobrze między nami, ale to nie powód, żeby mnie zdradzać. Nie chce z nim rozmawiać. Nie chce z nikim rozmawiać. Właśnie szłam do kuchni gdy usłyszałam dzwonek telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz. To dzwoniła mama.
- Tak?  - odebrałam.
- Cześć Tinita, nie wrócimy dzisiaj na noc, jest impreza pożegnalna na planie. Fran też nie wróci, zostaje u kolegi. Masz wolny dom. Baw się dobrze!
Rozłączyła się. Taa...na pewno będę się dobrze bawić. Z jedzeniem i chusteczkami. Szybko zrobiłam kakao, wzięłam coś słodkiego i włączyłam film. Znowu usłyszałam telefon. Tym razem to był Peter. Nie chciałam z nim gadać, więc nie odebrałam. Po paru minutach znowu usłyszałam dźwięk. I znowi i znowu. Nie dawał mi spokoju. W końcu odebrałam.
-Tini gdzie ty jesteś? Czekam i czekam.
- Nie odzywaj się do mnie ty debilu! Widziałam cię! Jak sie całowałeś z jakąś lasią!
- Co?! Ale jak to....nie...Tini...ni...
-NIE! Nie mów nic do mnie! Nie chce cię znać!
Rozłączyłam się. Nie chciałam z nim gadać. Miałam dość. Położyłam się na kanapie. Próbowałam zasnąć. Nie dałam rady. Za dużo myśli, za dużo wątpliwości. Nie wiedziałam już co mam robić. Nagle usłyszałam dźwięk facebooka. Otworzyłam laptopa. Jorge?!

Jorge
Wróciłem do domu. Bałagan nie z tej ziemi. Trochę ogarnąłem i zrobiłem sobie jedzenie. Posprzątałem i włączyłem telewizor. Zaraz miał zacząć się mecz. Nagle dostałem sms. To Stephie. Napisała, że nie wróci dzisiaj bo zostaje u przyjaciółek. Super, mam cały wieczór wolny i mogę oglądnąć mecz. Wolność! Ah....
Właśnie zaczął się męcz. Nie minęło 5 minut jak zacząłem myśleć o czymś innym. Tak, o Tini. Nie mogłem tak tego zostawić. Zależy jej na Peterze, a on ją zdradził. Dupek z niego. Musze sie dowiedzieć co u niej. Napisze na fb.

"Jorge: Cześć Tini, jak tam? Lepiej?"

Wysłałem wiadomość. Na odpowiedź nie czekałem długo.

*Rozmowa*

Tini: Cześć....nie, coraz gorzej. Ale nie będę cię tym zanudzać.
J: Już ci mówiłem,że nie zanudzasz. Rozmawiałaś z nim?
T: Tak.
J: I jak? Wyjaśniliście sobie wszystko?
T: Nie, nie chce z nim rozmawiać. Nie chce tego dupka widzieć. Nie jesteśmy już parą.
J: Mówiłaś o tym rodzicom?
T: Nie. Jestem sama w domu. Rodzice na imprezie, a brat u kolegi. Nie mam sie do kogo przytulić,  z kim pogadać. Wypłakałam już trzy paczki chusteczek i została mi jedna. Zjadłam lody i dwie paczki chipsów. Wypiłam kakao, kilka soków i już nie wiem co robić. Jestem w rozsypce.

Zatkało mnie po tym co przeczytałem. Nie mogłem tak siedzieć bezczynnie. Ona tam płacze, a ja siedze i oglądam mecz. Musze coś zrobić.

Tini: Oh....przepraszam,  nie wiem czemu to napisałam. Wybacz, to tylko natłok myśli.
Jorge: Zaraz u ciebie będę.
Tini: CO?!
Jorge: Zaraz będę.

Wyłączyłem fb. Nie zostawie jej. Nie mogę.

Tini
Co?! Ale dlaczego? Czemu on tu jedzie? Zatkało mnie. Przecież ja sie muszę ogarnąć! Rozejrzałam się dookoła. Nie...tego nie da się ogarnąć w kilka minut...to robota na godzine. Może chociaż swój wygląd poprawie. Wstałam i poszłam do łazienki. Gdy zobaczyłam się w lustrze, aż sie przeraziłam. Przecież ja wyglądam jak potwór! Jak godzilla! Albo tyranozałr! Wzięłam szybko szotkę i rozczesałam włosy. Troche lepiej. Twarz jeszcze gorsza. Oczy czerwone, opuchnięte, nos czerwony i cała się świece. Może się pomaluje? Nie, nie ma sensu. I tak już lepiej wyglądać nie będę. Wróciłam do pokoju. Wzięłam wszystkie chusteczki i wyrzuciłam je. Zrobiłam dwie herbaty i postawiłam je na stole. Gdy weszłam pod kołdre ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę! - krzyknęłam. Do środka wszedł Jorge. W prawej ręcę miał chusteczki,a w lewej czekolade.
- Hahahaha co to jest? - spytałam gdy go zobaczyłam.
- Twoje zaopatrzenie. Proszę oto chusteczki - podał mi je - a tutaj czekolada.
- Ooo dziękuje. Tutaj masz herbate. Dlaczego przyjechałeś do mnie?
Jorge usiadł obok mnie i popatrzył mi w oczy.
- Nie mogłem cię zostawić. Nie pozwole żebyś sama siedziała tutaj i cały czas płakała - w tym momencie otarł mi łze z policzka. To było słodkie.
- A Stephie? Przecież ona...
- Ona jest u przyjaciółek, nie przejmuj się nią. A teraz proszę, to dla ciebie! - zza pleców wyciągnął małego, słodkiego misia.
- Oooojeju! Jaki słodki! Dziękuje! - rzuciłam mu się na szyje. Jorge ma takie cudowne perfumy. Mogłabym tak zostać na zawsze. Odsunęłam się. Popatrzyliśmy sobie w oczy.
- Naprawdę dziękuje, naprawdę.
- Nie masz za co. A teraz proszę mi nie smutać! Włącze film i będziemy oglądać.
- Bardzo oryginalny pomysł - zaśmiałam się.
- Nie pasuje ci coś? - podszedł do mnie i zaczął mnie łaskotać.
- AAAA! Hhahahaha! JORGE! NIE! Hahahaahahaha - zaczęłam się śmiać na cały dom. Turlałam się po całej kanapie aż w końcu spadłam na podłoge. Ale to Jorge nie przeszkadzało, dalej mnie łaskotał.
- Nie! Prosze! Hahaaha! P...pr...przestań!
- A będziesz oglądać film ? Nie będziesz narzekać?
- N...nie będę na..narzekać - wydusiłam z siebie.
- Dobrze, a więc idę włączyć film.
Jorge poszedł do telewizora a ja usiadłam na kanapie. Napiłam się herbaty, a Jorge usiadł obok. Po kilku minutach filmu opierałam się głową o ramię Jorge. Było mi tak wygodnie. Jeszcze nigdy się tak nie czułam. Położyłam głowe na jego kolanach.
-Mogę tak leżeć? - spytałam.
- Oczywiście - uśmiechnął się tak cudownie, że zaparło mi dech w piersiach. Nagle pocałował mnie w czubek głowy. To było takie kochane. Nikt mi tak jeszcze nie zrobił. Z Peterem nigdy tak nie leżełam. Nigdy. Zawsze tylko szliśmy na kolacje i tyle. Takie monotonne to. Nagle poczułam,że ktoś mnie głaszcze po głowie. To oczywiście Jorge. Czułam się tak cudownie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

7 komentarzy:

  1. Jeju cudowne to opalanie serio *_* widać ze dopiero zaczynasz i zdażają się bledy ale i tak jest super mam nadzieje ze nie przestaniesz pisać czekam na kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne!!!! Troche takie pomieszanie ich życia z życiem Violetty i Leona, ale bardzo fajnie. Miło się czyta! Czekam na więcej !! :33

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy będzie nowy rozdział ? nie mogę się doczekać <3 To cudne !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny Jorge taki dobry przyjaciel

    OdpowiedzUsuń